Ostatnie prace blacharskie z tyłu auta, już jakiś czas temu całkowicie usunięta została wnęka koła i akumulatora. Jest nowa podstawa aku, płyta aluminiowa zasłania sporą dziurę która jednocześnie służyć może jako wziernik np do szybkiej wymiany mostu.
Miejsca co nie miara. Widać też jak prosty jest układ wydechowy. Wczoraj był u mnie znajomy i nie mógł uwierzyć że auto na przelocie jest takie ciche
Po założeniu wykładzin wygląda jak oryginał, nagroda niewątpliwie się należy !
Halogeny niestety się nie zmieściły - z jednej strony haczy kolano 76mm, z drugiej będzie filtr powietrza, dziura po lampie będzie więc wlotem, jak znalazł.
Dotarł kocyk na turbo, ale wymaga przeróbek. Opony tylne chyba wiedziały że czeka je marny los i specjalnie się przedziurawiły, zatem błyskawicznie trzeba było zakładać nowe, świeże i miękkie 255; jak braknie dociąży się mocno tył lub założy do strojenia jakieś slicki 17".
Ogólnie trzeba przyznać że tak długi postój bardzo negatywnie odbił się na nadwoziu, co jeszcze ostatnie gradobicie uwidoczniło... Auto powoli nadaje się do lakierowania, wiele plastików do wymiany, korozja na elementach zawieszenia. Jeszcze na dobitkę linka maski poszła sie... Nic tylko przerobić na rat-style