To nie ma sensu. Najpierw wycinasz by później dokładać. Żeby było to dobrze zrobione, trzeba ciąć od przodu. I przesuwać w tył wszystko co się da przesunąć. Więc osobiście z tyłu zostawiłbym jak jest fabrycznie, a przód zrobiłbym po bandycku. Lepiej będzie się napędzać od konkurenta 50 kilo lżejszego. Obniżyć trzeba też tył. Taki kielfahrwerk dobrze nie robi na transfer masy. Choć przy tych kołach trzeba rzeźbić dużo żeby wyszło dobrze. Chłodnica z tego co wiem już czeka najmniejsza z fabrycznych BMW e36. Więc na pojemności układu można zaoszczędzić parę kilo. Pozbyć się wspomagania, montując magiel z e30 bez wspomagania. Także parę kilo mniej. Oczywiście poszycie przodu z laminatu konieczne, drzwi wystarczy powycinać i ponawiercać. Brak deski i nagrzewnicy. Kubeł i kierowcę na tył, przedłużyć kolumnę kierowniczą.serek_pl pisze:A nie lepiej wstawić klatkę z zastrzałem do kielichów (p+t)? Wtedy z wycinaniem można poszaleć. Jak będzie za lekko to balast zrobić w odpowiednich miejscach? Jako to się robi w rajdówkach czy innych seriach. Odważnik przednie od traktora mają już otwory i nic wiercić nie trzeba.
Pozdrawiam
Janusz.
Reszta to już raczej droższe i bardziej pracochłonne odelżanie i mało efektywne (prócz przesunięcia całego napędu).
Można także coś ugrać podnosząc wahacz tylny wzdłużny do góry przy progu - tył nie będzie siadać przy starcie. Wtedy można to skompensować trochę mniej twardym zawiasem, więc i praca zawieszenia powinna dać trochę stabilności (na przykład mniej podskakujący tył - łagodniejszy start).
Profesjonalnego slicka macie, więc pozostaje tylko zabawa z pochyleniem koła i ciśnieniem opony. Trochę inna bajka, ale ostatnio w 400konnym FWD, na oponie federal semi slick (nie pamiętam modelu) szerokość 205/40/17 ciśnienie 2.2b ,zamieniłem na zimówkę chińską za 130pln sztuka, 205/55/15 ciśnienie 1,5b i trakcję samochód zaczął łapać już w połowie 2 biegu na ulicy. Wcześniej na końcu trójki coś zaczynał się napędzać dopiero.