Opis przedstawia wyłącznie to co było przerabiane na początku, na chwilę obecną auto jest dalej modyfikowane ale już nie przeze mnie.
Modyfikacje
Silnik: stage@1 ukończony
- silnik M50B25
- kompresor Vortech SQ2
- silnik zalany olejem Valvoline VR1 Racing 10W-60
[obecnie silnik jest odprężony przekładką - to już właściciel robił we własnym zakresie]
Układ dolotowy: ukończony
- cały dolot wykonany z rur aluminiowych 60mm
- złączki silikonowe zbrojone 4x oplotem, wszystko SAMCO
- intercooler z rdzeniem 700x220x65mm z wyjściami 60mm
- przepływomierz przeniesiony przed lewe koło, podłączony przed kompresorem
- odma wypuszczona pod auto, usunięty filtr węglowy
- zawór DV Nissan
Układ wtryskowy: ukończony
- wtryski BOSCH 320cc @3bar
- regulator na listwie 3,5bar
Elektronika: ukończone
- ECUMASTER DET II
- map-sensor MPX4250AP jako deflection
- czujniki EGT i BOOST z ustawianym alarmem
- temperatura i ciśnienie oleju z alarmem
- brak sondy lambda - odłączona od sterownika
Układ chłodzenia: ukończony
- seria, w planach chłodnica oleju, podstawka z M3 czeka
Układ napędowy: ukończony
- koło dwumasowe + docisk z M57, przerobiona tarcza M57
- szpera S3.15
Zawieszenie: ukończone
- sprężyny Weitec, Bilstein B8, stabilizatory m-technik, tuleje wachaczy M3
Tak setup wyglądał na chwilę wyjazdu z warsztatu, od tego czasu trochę się pozmieniało...
Kompresor VORTECH SQ2, pokaźnych rozmiarów ustrojstwo z muszlą i wirnikiem jak w typowej turbosprężarce


Porównanie do telefonu znajomego...

... zakończyło się utopieniem tego drugiego w kanale :lol:

Kompresor jest podłączony do obiegu oleju podobnie jak turbosprężarka. Tu widać bardzo ciekawe rozwiązanie - wbudowany filtr na wejściu do kompresora. Spływ oleju powędrował prosto do bagnetu oleju (wspawany u dołu)

Zestaw nowych wskaźników z nastawnym alarmem




Nowe wtryskiwacze Boscha założone:

Dolot będzie z aluminium na wyraźne życzenie Grzegorza - powód - mniejsza masa. Wiadomo że łuki segmentowe nie wyglądają tak ładnie jak wypolerowane kolana z nierdzewki ale mają zaletę: aluminiowy dolot waży 1/4 tego co nierdzewka - wybór więc padł na alu.
Do kompresora Vortech dołączona była tylko jedna rura, z dumnym napisem MADE IN USA


Zaczynamy spawać dolot, takie zawijasy nam wychodzą:


Grzegorz przywozi nowe złączki i zaczynamy montaż:




Dodatkowe kilka kółek + baaardzo długi pasek do napędu chmm... wszystkiego


W międzyczasie montujemy szperę. Pierwsza jaka przyszła okazała się mostem z E34 bez szpery z deklem z E36 ! Tak wygląda szpera do E36 325 według niejakiego "robi" z okolic białegostoku - przestrzegam, na forum beemka dorobił się już nawet swojego "fanklubu" jako że więcej podobnych akcji wykręcił...


ale nieważne, w końcu prawdziwa szpera zagościła w aucie.
końcówka montażu, wygląda całkiem dobrze, jak zresztą widać na zdjęciach






Na początek na nieodprężonym silniku ładujemy 0,3bar i tak auto opuszcza warsztat - o godzinie 16tej w wigilię 24 grudnia 2008

Obecnie auto jeździ odprężone i na 1bar doładowania, stroiła jedna z firm z małopolski. Wiem że są jakieś problemy z osiągnięciem zadanego doładowania, i to mimo wymiany kół kompresora na coraz mniejsze; kompresor jest używany trudno więc ustalić w jakim naprawdę jest stanie.