Póki co jestem nadal bez hajsu, ale coś się dzieje.
Komora polakierowana, cały silnik poza chłodnicą spięty i zalany olejem. Poma paliwa wymieniona i generalnie aby odpalić śilnik wystarczy benzyna i akumulator. Narazie niestety tylko ori wolnossąco, ale zawsze jeden krok bliżej celu. Postaram się jakoś na dniach podpiąć stacyjke, aku i dokonać próby generalnej.
Tak w ogóle dziękuje Karolo za cierpliwość i pomoc przy układzie chłodzenia. Pokutuje u mnie brak ori węży chłodnicy a wygl?da wszystko tak na chwile obecną:
Mam problem z elektryką, silnik chodził na lpg z automatem... Nie działa mi pompa i nie ma iskry... Jest prąd na cewce... Wiązkę miałem przeciętą, dowiedziałem się że to po instalacji lpg i abym kolorami je ze sobą połączył, więc połączyłem ze sobą pięć par i zostały mi dwa o różnym kolorze... Proszę o pomoc, gdzieś coś mówili o jakiś przekaźnikach, pewnie mi ich brak...
Tak to wyglada... Kabelki tych samych kolorow polaczylem, ale sa dwa nie polaczone - czarny i bialy... Brak mi tez jak widze prqzekaznikow przy kompie... Dzisiaj rozsluplam cala wiazke w tej obudowie to ci dokladnie powiem z kad te kable ida... A masz moze schemat tych przekaznikow, moze da sie je tymczasowo na krotko obejsc?
*EDIT*
Aby nie spamowac edytuje post, tak wiec juz doszedlem do ladu. Problem byl w wiazce. Gdzies po drodze zinal plus idacy na pompe. Przekazniki zwrocily pompe, tylko wtyczka zasniedziala. Wiec samochod odpala, tylko odrazu wchodzi na maksymalne obroty, ale to chyba wynik braku silniczka krokowego. DIekuje wszystkim za pomoc i wyrozumialosc.
niestety motorownia nie chciała ze mną współpracować :( cały czas coś, jak to się mówi - jak nie sraczka, to urok... teraz dla odmiany woda w oleju, olej w wodzie, ciągle za wysokie obroty... ostatecznie po ciągłej walce z usterkami, padała decyzja - inny silnik... jest już nowe serducho:
uporalem sie takze z blacharka, tu zdjecie jeszcze bez zderzaka i z nerkami w chromie