II ETAP BUDOWY SUKI
I etap prac został zakończony (1,5 roku) , BEEMA prezentuje się ładnie,cały czas jest jeżdżone, badamy ,testujemy a przedewszystkim nie oszczędzamy silnika
i wyciągamy wnioski:
-przełożenie złe (układ napędowy orgm20b25) z układu już po pierwszym tysiącu dochodzi kilka różnorodnych odgłosów
-sprzęgło przy tej masie i kapciu wiadomo
-silnik- moment jest do testów więcej nie potrzeba (ważne że na 3 jeszcze zasmaża) ale satysfakcja jest
-HAMULEC- przy tej masie sam przód i źle dobrany klocek do tarczy nie wystarcza, chodź trzeba powiedzieć że na pierwszy żut oka auto hamowało bardzo dobrze.
Przyszedł czas na zmiany:
układ napędowy:
skrzynia getrag m20b25
sprzęgło radzikowski -organiczne ,wzmocniony docisk- powiedział że chłopaki do PORSCHE i SUBRU biorą i sie ogarnia
belka tylna wymieniona na "dużą" z v8
półosie v8
dyfer 3,06s (sprawdzałem też 3,25s)
wał ,shortshifter i dużo innych mniej ważnych elementów
silnik:
wymieniony został przepływomierz klapowy na mas
dołożyłem boostkontroler od vw
lambda przy obciążeniu na mase
wtryski 360cc
pompa walbro
regulator ciśnienia paliwa został zamieniony na lepiej wykonany odpowiednik
zawieszenie:
drążki stabilizatora przód i tył grubsze
-----------dokładniejszy opis budowy silnika od podstaw będzie przedstawiony wdalszej części tematu (na końcu)-----------------
efekty:
spory przyrost mocy ,znacznie skrucony czas wstawania turbo
a suka z trzema osobami na pokładzie(Solar,Respekt,ja) latała tak:
http://www.youtube.com/watch?v=e23KF-y3Rfs" onclick="window.open(this.href);return false;
przy tym przejeździe po raz pierwszy zerwała sie poduszka silnika
Jazda autem była przyjemna ,suka już objeżdżała niezłe fury ale jeszcze nie tak efektownie jakbym chciał, (przełożenie tym razem było za długie dwuja -120 ,V-max-300 ,tylko po co te trzysta przy streetracingu prędkość bezsensowna,od początku samochód nie miał być mistrzem prostej).Pomimo że auto
było już i tak surowe: brak ABS(polecam pompe ham do układu bez ABS),bardzo twardy pedał hamulca i sprzęgła ,prowadzenie też wymagające użycia siły(moja nieodchudzona limuzyna w winkle wchodzi jak lokomotywa :ciężko i jak po szynach ,chyba że idzie bokiem, pomimo to nie ugina się) , to wydawało mi się że i tak jest zbyt cywilizowane ,do ideału suce jeszcze daleko.
Jednak zainteresowany ostatnim przyrostem mocy postanowiłem auto wychamować(19 miesięcy od dnia rozpoczęcia projektu)
Drugi pomiar
moc maks-324,9 hp przy 6237 obr/min 238,9hp przy 4000 obr/min
moment maks-433 nm przy 4348 obr/min
max RPMs-6500
doładowanie 0,95 bar
pomiar bez wiatraka
z wyniku przebiegu krzywej momentu obrotowego oraz testów drogowych wynika że przełożenie nie jest takie jakie powinno (po zmianie biegu, obroty na zegaże nie trafiały w punkt najwyższego momentu obr.)a cały garb dobże jakby wznosił się nieco wcześniej (przy czym stwierdziliśmy z Solarem że odelżenie koła z. nie będzie miało miejsca w naszych projektach)
krzywa mocy wznosiła się aż do odcinki
Jako że akurat zbliżał się weekend a w Rykach na terenie lotniska organizowano jakieś zawody (chyba 1/4) , doszliśmy z koleżkami do wniosku ża pojedziemy
sobie pokatować fury (przeciesz lotnisko jest wielkie także i my i ćwiartkowcy nie będziemy sobie nawzajem przeszkadzać)i tak też zrobiliśmy.
zabawa była udana chodź krótka, w suce sprzęgło organiczne wywaliło w ch..a po 5 minutach zabawy (800km eksploatacji),a po trzydziestu minutach przyjechał
jakiś p....ł (Mercedes E124) i chyba odniósł potrzebę doniesienia do organizatorów zawodów że coś niepokojącego dzieje się w oddalonej części lotniska (tak zwany kapuś)-nieważne- zostaliśmy elegancko wyproszeni z imprezy, fura jakoś dojechała do domu (do 3000 obr) skrzynia została od razu ściągnięta z zamiarem weryfikacji strat.
Okazało się ,że okładzina po jednej stronie tarczy całkowicie znikła ,zostały jedynie strzępy w koszu skrzyni.
I znowu przyszedł czas na modyfikację