no wiec jedzeimy
dziekuje ! alez to byl weekend !

ogolnie to zaczynając od początku , mialo byc fajnie jadąc na slowacje, sprawdzic sprzet i do domku , tak bardzo sie napaliłem i walczylismy
wieczorami do późnych godzin :lol: przy czym sie dobrze bawiąc .
niestety juz na testach nie wychodzilo za dobrze z chlodzeniem ,trakcją i dorobione poloski uwaliło jak laserem w samym trencinie, pogoda beznadziejna, i problemy z chłodzeniem (tak bym to nazwał delikatnie) . No i wkurwienie na max, oglądając profi sprzet uznalem ze to wszystko nei ma sensu, nic na szybko, musi być dobrze wszystko przemyslane i bez pospiechu dopasowane, u mnie mało profesjonalizmu ... ale na początku pare fotek ze slowacji ... bliziutko ! bo 200km ze slaska ! profi tor ! profi sprzęty , atmosfera super !
gość w czarnej koszulce . garage to lesiioo :P agent

podziękowania dla Ciebie szczególne. B) No i dla taty i dziewczyny

fajnie tez bylo poznac VTG
Najpier test drive na mokrym ...
a pozniej buum napedy i ulewa, i do domu ... tam się poprostu lepi opona jak mucha do ....
byłem tak zmęczony tym wszystkim że odpuscilem niedzielny kamien, ale z pomocą ekipa wpadła w postaci Hulia - Tomka ... padło zdanie: dawaj półoski z 1,8 ! pojedziemy na Kamień !

godz 24:00 niedziela - kończymy po słowacji atak naprawczy. zasypiam na stojąco ... reszta za chwilę :lol: